Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chleb. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą chleb. Pokaż wszystkie posty

środa, 12 lutego 2014

Bułeczki czosnkowe

Po kolejnej przerwie i nagromadzeniu przepisów i zdjęć, powracam do uaktualniania bloga:)
Zaczynam od bułeczek czosnkowych, które zrobiłam w ramach ugoszczenia znajomych na kartonach...w dzień przeprowadzki. Na ciepło sprawdzą się jako przekąska do piwa lub dodatek do zup czy mięsa, po wystygnięciu polecam zrobić z nich kanapki, lub podgrzać, bo na ciepło są zdecydowanie lepsze.


Składniki:
2 szklanki mąki pszennej typ 720 ( może być pół na pół mąka pszenna i razowa)
ok. 3/4 szklanki ciepłej wody
25g drożdży
płaska łyżka cukru
łyżeczka soli
pół łyżeczki ziół prowansalskich
łyżka oleju rzepakowego

Składniki na masełko czosnkowe:
35g masła w temperaturze pokojowej
szczypta soli
3 ząbki czosnku
łyżeczka ziół prowansalskich

W wodzie rozpuścić drożdże i dodać do nić cukier i dwie łyżki mąki pszennej i wymieszać, tworząc tym samym zaczyn. Po 15 minutach dodać zaczyn do reszty składników i wyrobić łapką ok.10 minut na gładkie elastyczne ciasto. Można też użyć robota, ale jednak drożdżowe ciasto wymaga ciepłą i delikatności dłoni...tak mówią babcie :)
Tak wyrobione ciasto przełożyć do posypanej mąką miski i odstawić w ciepłe miejsce bez przeciągu do momentu podwojenia objętości ciasta. Po tym czasie należy ciasto wyjąć rzucić nim kilka razy o blat lub uderzyć w nie kilka razy pięścią, aby uciekło z niego powietrze.
Z ciasta uformować 6 dużych lub 8 mniejszych okrągłych lub podłużnych. Ułożyć je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia w odległościach od siebie takich, żeby bułki nie skleiły się gdy wyrosną. Odstawić na 30 minut do wyrośnięcia.
W tym czasie przygotować masło czosnkowe. Masło wymieszać z solą, ziołami i przeciśniętym przez praskę, lub drobno posiekanym, czosnkiem.
Następnie bułeczki rozciąć po środku wzdłuż do połowy głębokości i w rozcięcie włożyć przygotowane masło czosnkowe.
Wstawić do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika na około 20 minut, do momentu zarumienienia się bułeczek.


SMACZNEGO :)

Śniadanie mistrzów

środa, 11 lipca 2012

Chleb orkiszowy na zakwasie

Tydzień pracy nad chlebem zwięczony został sukcesem:)

Pierwszy raz naprawdę dobrze wyszedł mi chlebek. Nie wiem, może wcześniej mąka była nie taka, może było za zimno...ale tym razem zakwas pracował jak szalony :) Gorące dni nastały, w domu było ciepło, więc może to dlatego.Albo dlatego, że robiony z sercem :D

Zakwas:
2 garście mąki żytniej razowej lub orkiszowej
woda ( tyle by stworzyć masę o gęstości gęstej śmietany)

W misce lub słoiku należy wymieszać mąkę i wodę, przykryć ściereczką lub gazą i pozostawić na min 3 dni w ciepłym miejscu (najlepsza temperatura dla zakwasu to 25-32°C), żeby zaczyn się uaktywnił.

Zaczyn:
70g  aktywnego zakwasu
100g mąki orkiszowej (ja miałam typ 700)

Składniki należy zmieszać i uformować kulkę, włożyć do miski i przykryć folią spożywczą, odstawić do wyrośnięcia na ok 30-35 godzin (jak dłużej postoi to nic się nie stanie, najwyżej bardziej skwaśnieje).
Po tym czasie do zaczynu należy dodać 100 ml wody, wymieszać i odstawić na pół godziny, a następnie dodać 150-200g mąki orkiszowej i tyle samo wody i wymieszać drewnianą łyżką. Przykryć ściereczką i odstawić na maks.4 godziny.
Ostatnim etapem jest stworzenie ciasta właściwego. Do uzyskanej masy dodajemy:
300g mąki orkiszowej
180g wody w której rozpuszczamy sól ( jak dla mnie w zupełności wystarcza 1,5 łyżeczki soli morskiej)
inne przyprawy lub ziarenka (ja robiłam dwa chleby, do jednego dodałam słonecznik i pestki dyni, a do drugiego pokrojone suszone pomidory i czarnuszkę)

Składniki wymieszać i przełożyć do foremki. Ciasto jest kleiste i dość rzadkie, dlatego nie da się go formować w kulę i piec bez formy.

Piekarnik nagrzać do temperatury 210°C, wstawić chleb, piec przez 15 min, a następnie zmniejszyć temperaturę do 190°C i piec kolejne 40-45 min. Po tym czasie piekarnik wyłączyć i pozostawić w nim chleb jeszcze przez 15 min a najlepiej do czasu ochłodzenia się piekarnika.
Chleba nie należy przekrajać zanim nie wystygnie.


Jest pyszny :)